i wtedy zrozumiała. Przyszło niespodziewanie.
To zupełnie nie ma i nie miało nigdy sensu , jest i było sprzeczne z jakąkolwiek logiką, nie ma prawa bytu. Nie może być, tak po prostu nie, bo nie. Zbyt długo żyła w iluzji zwanej szczęściem, czas zapomnieć o magii. Magia jest dla naiwnych i małych dziewczynek w różowych sukienkach, a ona już wyrosła z takich sukienek. Tak naprawdę to ona już w nic nie wierzy...
To się więcej nie zdarzy, nie pomiędzy nimi. Tego jest niemal pewna. (...) I minie jeszcze trochę czasu, aż te teraz puste słowa dotrą z całą swoją celnością gdzieś na wprost i całą swoją siłą przewiercą ją na wylot. Pozostawiając głębokie, acz niewidoczne rany. Rany, z których nie wydobędzie się nigdy krew.
.
...a słowa, które nigdy nie padły nie mają już swojej mocy, uleciały jak latawce rozwiewane przez wiatr na łące. To przestało się liczyć.
Łąka, tak... zielona łąka i pole żółtych kwiatów, które później ulecą z wiatrem. Jak myśli. Myśli zwiewne i wesołe ulatują nam z głów, takie lekkie i pozornie nieistotne. Słońce pali w policzki, teraz jest ciepło nie tylko na sercu(...) Łąka znika, kwiaty przestają istnieć. Nie siedzi już na miękkiej trawie, a swoim łóżku. I nie ma tu słońca. Ani jeden promyk nie wpada przez zasłonięte okna...Znów za dużo myśli o przeszłości. Połyka wspomnienia po kawałku delektując się każdym kęsem, świadoma jednak, że z tortu wspomnień pozostanie w końcu jedynie mały drobny kawałek, a następnie z kawałka nie pozostanie nic. Mimo wszystko przenosi się na tą łąkę i chodzi znów boso po trawie. Nadal jest naiwna.
Będzie analizowała, co znowu poszło nie tak.
Będzie zastanawiać się co było przyczyną.
Będzie
znowu myśli.
co poszło nie tak?
myśli w natłoku. (.."a słowa, które nigdy nie padły nie mają już swojej mocy, uleciały jak latawce rozwiewane przez wiatr na łące. To przestało się liczyć.")
(...)
I może w końcu dojdzie do prostego wniosku... ona nie potrafi kochać. Zbyt mocno pokochała wolność, lub to może wolność zbyt mocno pokochała ją...
...[a 'Don't forget me' właśnie ucichło w głośnikach]