Ojojo jak dziś ciężko było, ale mam to (prawie) za soba. Na śniadanie nie wiele zdjadłam, ale potem2kawałki ciasta >.< Jak najmniejsze, żeby babcia nie marudziła, że mi nie smakuje, a ona tyle tych rodzajów narobiła, że ło boziu. Podarowałam sobie obiad w takim razie i na kolację zjadłam sałatkę z pomidora, kawałka cebuli, tofu i takiego zielonego świństwa, oczywiście bardzo zdrowego Nie wiem czemu, ale po tej sałatce czuję się chyba gorzej niż po tych ciastach o.O
Pobiegałąm sobie za to i naprawdę fajnie szło, mogłam biec dłużej, lepiej, super!
Jutro też idę biegać i jeszcze konie, cudownie. Oby ciasta nie korciłyy, proszęę..
______________________________________
"Wygrywa tylko ten, który ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć"