piszę bo tak myślę, że ehh... dłuższe czekanie nie ma sensu...
chciałabym żeby wszystko już było jasne....
pogubiłam się kompletnie...
niby jest on, ale myśle czy ten 2 nie byłby czasem lepszy...
mętlik straszny...
niestety nikt chyba nie jest w stanie pomóc mi w podjęciu tej trudnej decyzji...
nawet ja sama nie wiem co zrobić...
może dać sobie z tym wszystkim spokój...
tak byłoby lepiej, ale niestety nie potrafię...
pewnie piszę teraz tak, bo czuję się zajebiście zlewana cały czas... przynajmniej dzisiaj....
w tyg. będzie inaczej...
będę ich widziała, rozmawiała z nimi, śmiała się z naszej głupoty....
Boże.. no i na co ja głupia czekam.?
co ja sobie myśle wgl.?!
że tak nagle będzie zupełnie inaczej...
że nie będę musiała spędzać każdej przerwy sama, otulona w Kamila bluzie, tylko w jego ramionach...?!
* glupi tekst młodej idiotki*
horoskop się sprawdza...
' samotne byki- samotne wieczory i popołudnia'
tak wiem, horoskopy to ściema...
ale b. się sprawdzają....
zaczynam zamulać.
w końcu niedziela się zbliża...
Pisałam z Patrykiem i może jutro przyjedzie..
mam nadzieję... polepszy mi się pewnie.
ogolnie zjebany dzień cały....
brzuch boli tak mocno, że już wytrzymać nie mogę... o zębie nie wpomnę...
długość notki mnie przeraża....
leje na to....