na stos!
Dzis zaciekawilo mnie skad sie bierze patologia, dlaczego az tyle jest tego na ulicach, w internecie itd.
Idziesz ulica, a jakies dresy w Bmw mysla ze sa fajne, dra japy bluzgaja, wiem ze dresiwo nie jest inteligetne ale skad to zjawisko na tak szeroka skale ? Rozumiem ze bieda, brak zainteresowan, nuda w konsekwencji taki a nie inny rodzaj spedzania "wolnego czasu", pracy sie nie ma bo zamiast jej szukac lepiej posiedziec przed blokiem na slynnej laweczce i stac w miejscu do konca...
Ucza Nas szacunku do starszych ludzi, mam szanowac kogos ze wzgledu na wiek ?!
powiem szczerze, patrzac na to jak sie zachowuja babcie i dziadkowie szacunku z mojej strony nie zaznaja.
Ostatnio bedac na targowisku - tak wiem ludzie ze wsi, mi to nie robi roznicybo czlowiek to czlowiek, ale sa pewne granice, jedna kobiecina nabiegala sie wolajac wszystkie mozliwe kolezanki z sasiednich stoisk, co zeby popatrzyly na prawdopodobnie jedyne kolorowe zjawisko jakie spotka ich w zyciu, jakim jestem niestety ja. Dziwnie sie czuje, jak patrze na takich ludzi, ktorzy w pewnym momencie sie odwtacaja i widza moj wzrok pelen zazenowania.
Dlaczego chowaja wtedy wzrok ?
Jeszcze dziwniejsze bylo gdy siedzac metr ode mnie starsza pani mowila dosc nie mile rzeczy o mnie, gdy sie odwrocilem i zwrocilem grzecznie uwage "ze nie ladnie jest tak mowic o nieznajomych" powiedziala ze jestes "bezczelny i bez honoru" (?!) z nienawiscia w oczach.
Demencja starcza ? dlaczego osoby, ktore umyslowo (jakby to powiedziec zeby nikogo nie urazic) nie daja rady, sa traktowane tak samo jak ludzie zdrowi ?
Czy sie zale ? nie w tym rzecz, to wszystko jest dla mnie zjawiskiem bardzo ciekawym i przerazajacym zarazem.
Co jest najlepsze, widze jak ludzie patrza na mnie i ludzi mi podobnych, domyslam sie co moga myslec, ale gdy wdaje sie w dyskusje, jedyne co maja do powiedzenia to to ze "moj wyglad im sie nie podoba" jakby ktos ich o to pytal, jakby to dawalo im prawo do oceniania reszty mojej osoby, jak mam traktowac takie osoby?
nie chce sie wywyzszac, bo to tez nie jest zdrowe. Z reguly odbieram moich "rozmowcow" troche jak dzieci, ktorym trzeba wyjasnic ze pan w czerni nie koniecznie jest zly, a pani ubrana na bialo to nie ksiezniczka.
Czesto czuje sie jak w kiepskim filmie, komedii, spolecznym osmieszeniu.
Gdzie ide ulica i widze te zchowania, te odwracanie wzroku gdy spojrze, skad ten lek? nie prosciej podejsc zapytac ? Staralm sie doszukac zrodla tego wszystkiego, zwroccie uwage czego ucza Was bajki od najmlodszych lat ? jak tam wyglada zly i dobry bohater ? dlaczego dojrzewajac nie zmienia sie im paradygmat ? dalej zyja w przeswiadczeniu ze czarne to zlo a biale to dobro, dziwi mnie ze nie jest oczywistym fakt taki ze zycie jest kolorowe- dla niektorych przynajmniej, a Ci co wchodza w Twoje zycie, nie wymienili jeszcze odbiornika telwizyjnego z czarno-bialego na kolorowy i byc moze nigdy tego nie zrobia.
Reasumujac, wiem jak wygladam, ale twoje zdanie oparte na ocenie mojego samego wygladu nic nie zmieni- ktos musi ci to wkoncu powiedziec, mam na tyle silne poczucie wlasnej wartosci ze nie sprawi mi przykrosci byle szczyl, ktory nie ogarnia tak podstawowej rzeczy jak wyglad drugiego czlowieka.
Dlaczego nie odpowiadam na te BARDZO WYSZUKANE pytania ? bo sa na tyle zalosne(nie wszystkie rzecz jasna, czasami sa smieszne, a czasami intrygujaca ale to mniejszosc) i tak bardzo ponizej mojego poziomu, ze nie biore ich na powaznie. Teraz podnioslo ci sie cisnienie bo jak ktos taki jak ja, moze byc bardziej wychowany niz ty, miec kulture osobista, ktore niewatpliwie ci brakuje. Pamietaj starajac sie mnie obrazic pokazujesz jak bardzo nad toba jestem, i skoro mam na tyle silny wizerunek, ze tracisz swoj czas na pisanie obelg w moim kierunku, przyznajesz mi racje, ze nie ja chce zwrocic na siebie uwage, ale ty usilnie starasz sie wmowic mi cos do czego tak naprawde sam sie przyczyniasz.
bledy - jasne, w koncu jestem tylko czlowiekiem
Zrob prosty test, namaluj sobie cos na twarzy i wyjdz na miasto-
po powrocie do domu, napisz- dlaczego czesc ludzi woli odstawac od "spoleczenstwa".
polemika:
"Dziwisz się, że ludzie tak reagują na Ciebie? Prowokujesz ich do tego swoim stylem, sposobem bycia. To nie jest normalne, widocznie masz jakies problemy i kolczykami próbujesz zwrócić na siebię uwagę. Tak jakbyś krzyczał: POMOCY!"
jezeli tak to odbierasz to moze sam starasz sie zwrocic na siebie uwage tym komentarzem, ja tez moge gdybac i przez to moge sie mylic, pamietaj ze gdyby mi odpowiadalo owe zwracanie uwagi, nie pisalbym takich notek.