Ew... do szkoły jutro. Nie dość, że wszystkie pióra źle kreślą to długopisem zgubiła szlif i teraz użalam się nad zeszytami.
Na domiar złego ząb mam otruty, tym bardziej mnie demotywuje przepisywanie zeszytów...
Myślę nad tym co będzie jak znów dostenę 1 z historii ;D
Szkoła, szkoła i znów te same dyrdymały.
Ja chcę już maj.
Trzeba sie przyłożyć !
Mocy przybywaj !
Mateusz, głowa do góry ! :*