photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 GRUDNIA 2012

1 na podstawie ukrytej prawdy :)

Mówiąc szczerze nie wiem od czego zacząć. Jestem Kornelia i postanowiłam napisać to w postaci opowiadania. Zapomniałam o jednym... Mam 17lat i chodzę do liceum . Nie mam za bogatej rodziny, prawie zawsze w lodówce mam pusto, o nowych ciuchach to ja sobie mogę tylko pomarzyć. Niestety mam tak przez to, że tato odszedł od nas do innej kurwy. Mama się załamała po tym. Dobrze, że wróciła do normalnego życia. Z ojcem urwał mi się kontakt ponieważ wyjechał do innego miasta z nią. Nie jestem za bardzo lubiana w szkole . Wszyscy się ze mnie wyśmiewają, bo jestem wieśniacko ubrana, ale co tu zrobić jak nie stać moją mame na żadne nowe ciuchy, a ja nie mam czasu by pracować. Musimy żyć z pensji mamy. Jest krawcową a więc dużo nie zarabia . Chyba 900zł na miesiąc ...

Mam tylko jednego chyba prawdziwego znajomego ... Może i nie znajomego, on jest kimś więcej dla mnie. Przyjaźnie się z nim. On jedyny mnie rozumie, mu mogę się ze wszystkiego zwierzyć. Łukasz jest przystojnym chłopakiem, wiele dziewczyn się w nim zakochuje, ale on je ignoruje. 

U mnie w liceum jest taka grupka lasek, jedna z nich , Sara, zawsze wszystko musi mieć. Jest pięknie ubrana, codziennie niemal nowe ubrania widzę na niej, każdy by chciał z nią być. Ona jak to ona musi mieć każdego. Jednym słowem puszczalska. A gdy zobaczyła, że chodze po parku z Łukaszem to od razu komentarze " Łukasz chodź na piwo, zostaw tą wieśniaczkę" i inne , czasami są gorsze . Nie wzracam na nie szczególnej uwagi, bo już się przyzwyczaiłam. 

Dziwię się tylko Łukaszowi. Taki chłopak jak on raczej z takimi jak ja nie chodzi na spacery ... Po prostu nie zadaje się z wieśniakami !  

Ja próbuje się jakoś do nich dostosować. Jestem ciekawa czy jakbym miała drogie ubrania to czy by mnie lubiały? 

Ostatnio w piątek zostałam zaproszona z Łukaszem na imprezkę do domku wczasowego Sary . 

Ja tak na prawdę nie zostałam zaproszona , ale Łukasz powiedział, że nie idzie beze mnie, więc chcąc nie chcąc zostałam zaproszona z łaski. Ja nie chciałam psuć dnia Łukaszowi więc poszłam z nim . Tylko w co ja się miałam ubrać ? Nie mam żadnych ładnych ubrań oprócz długich spódnic. Czuję się jak zakonnica. Zostaliśmy zaproszeni dzień przez imprezą, a ja całą noc szukałam w szafach ubrań. Nie chciałam znowu wstydu przynieść Łukaszowi, z resztą jak zwykle. Wyszukałam z mojej mamy szafy taką ładną czarną sukienke. Była troche powyżej kolan, miała dużo cekinów w okolicach dekoldu. Była ładna, ale na pewno nie ładniejsza niż ubrania Sary. Dobrze, że chociaż taka sukienka się znalazła. 

Po południu wpadł po mnie Łukasz, zdumiony złapał mnie za rękę. Już wychodziliśmy z domu, ale oczywiście mama wkroczyła do akcji . Zasypywała mnie różnymi pytaniami  " Gdzie idziesz?" , " Kiedy wrócisz" , "Skąd masz tą sukienkę" i różne takie. Czułam wstyd przy Łukaszu, ale dobrze, że mnie rozumiał. Nie śmiał się tylko pożegnał moją mamę i poszliśmy.

Jechaliśmy autem mojego przyjaciela. Wkońcu dotarliśmy poza granice miasta. Już wszyscy goście tam byli, czekali tylko na nas. Podchodząc do bramki już z daleka zobaczyłam jak Sara liże się z jakimś chłopakiem. Jakbym miała takie branie jak ona to na pewno aż taką dziwką bym nie była. Nagle gdy ujrzała, że zjawiłam się wraz z Łukaszem szybko zeszła z kolan Feliksa i powitała Łukasza niesamowicie czułym pocałunkiem, a do tego w usta, a do mnie jak zawsze "Siema" i poszła po szampana. Dziwię się , że mnie nie zmierzyła ani nie zaczęła niczego komentować. 

Pewnie Łukasza pocałowała bym poczuła zazdrość, że każdy chłopak jej ulega, a ze mnie się tylko śmieją. Wiem, że to zrobiła tylko po to, bo jak go dotykała ustami patrzyła się na mnie . 

Zaczęła się imprezka. Wszyscy palili zioło, pili alkohol . Wtedy pierwszy raz w życiu zapaliłam marihuane . Nie wiem czemu to zrobiłam. Przecież jakbym nie zapaliła to wszyscy jak zwykle by się ze mnie śmiali i wytykali palcami. Tego dnia jakoś było lepiej, raczej nikt się nie śmiał więc wolałam by tak zostało . Już był wieczór . Mama ciągle dzwoniła do mnie, ale ja napisałam jej sms, by nie dzwoniła i się nie martwiła i od razu wyłączyłam telefon. 

Tak szybko minęła mi ta noc, że ledwo zauważyłam, że jest już ranek. Łukasz jechał już do domu, bo miał jakieś zebranie w klubie więc zabrałam się wraz z nim . 

Odwiózł mnie pod sam dom, pocałował mnie tak czule jak Sara Łukasza i odjechał. 

Ja gdy tylko weszłam do domu położyłam się spać.  Po południu obudziłam się. Mama oczywiście już zaczęła do mnie coś gadać np.''Dlaczego wzięłaś moją sukienke, ona jest jedyną sukienką na wyjścia jaką mam " . Ja nie chciałam tego wykrzyczeć, ale jednak " Zacznij zarabiać normalną pensje, przez Ciebie wszyscy się ze mnie śmieją ! " Poszłam do łazienki wziąść prysznic. Przemyślałam całą tą sprawę i postanowiłam iść do mamy ją przeprosić. To przecież nie jej wina, że tato nas zostawił, a sama nie daje sobie rady. Nie daje rady utrdzymać dziecka i siebie. Postanowiłam ją przeprosić, ale gdy weszłam do kuchni zobaczyłam jak leżała na ziemi . Zemdlała. Udało mi się ją obudzić lejąc na nią zimną wodę z kranu.

Przeprosiłam ją za słowa. Były troche ostre. Przesadziłam. 

Ja postanowiłam jej jakoś pomóc. Więc poszłam wieczorem umalowana do klubu towarzyskiego... A tam... Spotkałam pewnego mężczyzne. Dowiedziałam się, że ma córkę i ma 42lata. Całkiem fajnie nam się rozmawiało . On nagle złapał mnie za nogę, jechał coraz wyżej i nagle zaproponował mi byśmy pojechali do niego do domu . Zapewnił mnie, że nikogo tam nie ma, a za jedną noc da mi 300zł . W sumie za jedną nocke to nie jest mało. Jedna trzecia pensji mojej mamy. Najgorsze jest to , że byłam dziewicą. Przedtym zadzwoniłam do mamy, że wróce dopiero jutro. 

Już było po wszystkim. Dostałam 300zł, a on ciągle proponował mi kolejne nocki. Było mi całkiem przyjemnie i sporo kasy się za to dostawało. Dużo rozmawialiśmy. Dowiedziałam się strasznej rzeczy ... Ten mężczyzna to był ojciec Sary ! Ja się nie przyznawałam, że znam Sarę. Miałam planowaną zemstę za to , że wiecznie się śmiała ze mnie. 

Ja do szkoły przychodziłam w coraz to droższych ubraniach. Miałam pełno biżuteri, różnorodnych torebek.. Żyłam jak kiedyś sobie wymarzyłam . 

Sara i dziewczyny dzwiły się, że ja tak chodzę ubrana. Podlizywały się do mnie na każdym kroku. Zapraszały mnie na każdą imprezę, na dwór... WSZĘDZIE. Ciągle pytały się kto jest moim chłopakiem, a ja tylko odpowiadałam " Jest bogaty, kupuje co chcę, żyję jak królowa i ma 42 lata . Nie ważny wiek" 

Czuję, że zawsze mnie śledziły ... Aż wkońcu Sara mnie wyśledziła. 

Jechała z kolegą autem za mną i Jarkiem. Zdziwiła się gdy zobaczyła, że podjeżdżamy do domku letniskowego poza miastem . Wysiedliśmy i czym prędzej weszliśmy do salonu siadając wtuleni na kanapie. Nagle weszła Sara i zobaczyła jak się całuję z jej ojcem. Załamała się dziewczyna. Krzyknęła " Ty szmato, kurwo , ściero ! Ty z moim ojcem ! Kornelia kurwa ! " . Jarkowi było dziwnie, nie przypuszczał, że my się znamy.Próbował ją uspokoić i tłumaczyć się, ale to na marne. Moja zemsta się udała. Porozgadywałam to w szkole . Jej już nikt nie lubi.  Do mnie nic nie mają. I tak wyjechałam z miasta już. 

Ale przed tym ... O boże , ale była akcja! O mały włos mnie nie zabiła. Niestety "bogata uwodzicielka" już jest na 2 świecie. Wzięła pistolet, nie wiem skąd go miała. Podeszła do mnie jak szłam wieczorem do domu . . . Kierowała go w moją stronę mówiąc " Najpierw zabije Ciebie, a później siebie" . Nie wiem skąd tam się nagle Łukasz wziął, ale rzucił się na mnie . Upadłam z nim na ziemię. Sara nietrafiła we mnie, ale za to w siebie. Niestety tak jak już pisałam jest na  2 świecie. Ja już jestem w Gdańsku. Z Lublina wyjechałam dzień po pogrzebie Sary . Nie żałuję, że tak zrobiłam . Może i mogła się nie zabijać, ale to był tylko jej wybór . 

Łukasz został moim przyjacielem, spotykamy się co wekeend i chyba będzie coś więce

Info

Użytkownik xopowiadaniaax3
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.