photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 SIERPNIA 2012

17- wyczekiwane opowiadanie ;D

Czeeeeeeeść :3 Piszę dla Was Natalia (Tusia) .

Mam dzisiaj dla was opowiadanie ;p

Zaczynamy :

 

W mały miasteczku żyła sobie 15-letnia dziewczyna o imieniu Olga . Miała ona długie śliczne czarne włosy z grzywką na bok , lubiła nosić trampki , rurki i za duże koszulki . Kilka domów dalej mieszkał pewien chłopak o tym samym wieku .Jego imię to Grzegorz , miał włosy z grzywką na bok , lubił nosić trampki i rurki , a także koszule w kratę . Uważał że do podniecające ;) Pewnego dnia on z kolegami szli z tyłu za Olgą , jego koledzy gwizdali , i podszczypywali ją itp. Wkurzyła się :

-Kurde , poważni jesteście chłopacy ? Wam nic tylko tyłki w głowie. Ogarnijcie się . ! 

-Przepraszamy , ojejku ! - szydzili sobie z niej ale Grzegorza to nie bawiło .Wtracił się :

-Mnie to też nie bawi , odwalcie się od Olgi . - powiedział , a ona się zarumieniła , poczuła motyle w brzuchu . Oni pobiegli a ona z Grzegorzem zostali sami , poszli na wagary , 1 dzień mniej szkoły ? nikt na to nie zwróci uwagi . Poszli do opuszconego domku nad jęziorem . Zaczeli rozmowę .

- A więc na imię Ci Olga tak ? piękne imie , moje brzmi Grzegorz .

- e. Dziękuję twoje też jest fajne , Grzesiek - zaśmiała się cichutko pod nosem .

-Wiesz co , jeżeli chcesz możesz się mnie zapytać o wszystko , nie wyśmieję , nie skrzywdzę , nie zaszydzę sb. z Cb. 

-Eh..-westchneła - mam takie jedno pytanie ..

-Mów ...

-Czy podobam Ci się ?

-Wiesz co już od dawna chciałem Ci to powiedzieć - wstał , potem uklęknął przed nią i zapytał się - Chciałabyś ułożyć sobie ze mną życie ? - pocałował ją .

-eeee.. no.... yy.... - zaczęła się jąkać - hmm.. TAK.- rzuciła się na niego .

On bardzo się ucieszył .. bardzo długo żyli  zgodzie, cieszyli się sobą jak by to był ich ostatni dzień bycia razem na ziemi . Wszystko było ok , ale pewnego dnia Grzesiek pokłócił się z rodzicami , wziął kluczyki i auto z garażu . Wyjechał powoli , i ruszył w drogę . Olga wyjrzała przez okno , zdziwiona zobaczyła że Grzesiek wyjeżdża samochodem taty z garażu chociaż nie ma prawajazdy . Zaczeła do niego dzwonić .Na marne . Na następny dzień otrzymała telefon : 

-Dzień Dobry . Dzwonię ze szpitala, pani chłopak zginął w wypadku samochodowym .

Rzuciła się na podłogę i ryczała. Minął rok , poszła na cmentarz na jego grób , wzieła łopatę rozkopała dół w jego grobie , otworzyła trumnę położyła się do niego zaczęła zakopywac dół , chciałabyć z nim . I była .

 

 

Komentarze

cieplekakaox33 super + wb . : D
27/08/2012 18:03:36
xopisyyyx Ok.
27/08/2012 18:06:05
cieplekakaox33 fajne opowiadanie . : D
27/08/2012 18:07:31
xopisyyyx Dziękuję ;) Tusia.
27/08/2012 18:12:31