Kto widział film ?
I co mam Ci powiedzieć? Że za każdym razem, gdy pomyślę o Tobie, moje serce prawie łamie żebro? Że nie mogę opanować swoich emocji, kiedy rozmawiamy? Że mam ochotę przejechać te dziesiątki kilometrów i tak po prostu bez słowa wpaść w twoje ramiona? Tak, mam się dobrze, dziękuję.
Mężczyźni są przecież wzrokowcami, a tak wielu rzeczy nie dostrzegają.
Zniszczyliśmy to, co miało trwać wiecznie
To mówisz, że miłość jest dla ciebie niczym? To jedna z niewielu spraw dla której warto wszystko poświęcać, walczyć a nawet umierać. Miłość to coś co przetrwa. Ale Ty jesteś jeszcze małym dzieckiem. Kiedy dorośniesz, zobaczysz pokochasz miłość. To przeznaczenie każdego z nas.
Ludzie są silni dopóki nie okażą uczuć. Uczucia to słabość.
I nagle zdajesz sobie sprawę , że to nie była tylko miłość. To było całe Twoje życie
Kochanie. Gdybyśmy się nie rozstali dziś minąłby rok odkąd jesteśmy razem. Pamiętasz tamten dzień? O 6 rano zapytałeś się mnie czy z Tobą będę, zgodziłam się od razu. Zaczęłam dziękować Bogu, ze w końcu jestem szczęśliwa. Że postawił mi na drodze tak cudownego człowieka. Nie widziałeś mnie trzy dni a pisałeś jak bardzo tęsknisz. Codzienne spotkania pisane, rozmawianie. Każdego dnia czekałam aż zadzwonisz i będziesz się zachwycał moim głosem. Śpiącym, bo uwielbiałeś mnie budzić. Jak każda parą mieliśmy gorsze chwilę ale jeżeli komuś na sobie zależy z każdej kłótni można wyjść silniejszym. Dziękuje Ci za te 8 miesięcy razem . Mimo tego ze teraz cierpię, tęsknię to nie żałuję żadnej decyzji i chwili przy Tobie. Pojawienie się Ciebie w moim życiu, to najlepszą rzecz jaka mi się przytrafiła. Pokazałeś mi wszystko z innej strony. Tej lepszej. Nie umiem pogodzić się z utrata Ciebie. Nie umiem zrozumieć tego dlaczego mnie zostawiłeś. Przecież mówiłeś, ze kochasz... Byłeś i nadal jesteś najważniejsza osoba w moim życiu. Gdybyś tylko chciał mógłbyś do mnie wrócić. Zgodziłabym się na Twój powrót bo po prostu Cię kocham. Ale po co to pisze? Przecież Ty ułożyłeś sobie już wszystko od nowa. Beze mnie. Czas zapomnieć. Nie chce marnować kolejnych dni na łzy i wspomnienia. Nie warto leżeć i płakać w poduszkę. Przecież łzy nie sprawią, że wrócisz. Nie do opisania jest moja chęć podejścia do Ciebie i powiedzenia co czuję. Chce powiedzieć, że nadal Cię kocham. Ale po co? Po chwili przychodzi myśl, że nie warto ponieważ Ty i tak będziesz miał to gdzieś. Chodź nie jesteśmy razem mam nadal nadzieje, że się odezwiesz. Bezinteresownie. Chce wiedzieć co u Ciebie, czy o mnie zapomniałeś i czy za mną tęsknisz. Tylko tyle.
Chce żyć, nie tylko istnieć.
Każdy z nas przeszedł przez coś, co go cholernie zmieniło.
Zamknij oczy i wyobraź sobie nas. Razem. Siedzimy trzymając się za ręce na jakiejś poobdzieranej ławce, a zimno przenika nasze ciała i tylko równe bicie naszych serc ogrzewa nas od środka. Nie obchodzi nas to, że zaraz zacznie padać, że zmokniemy, bo pewnie nie zdążymy dobiec do domów. Delektujemy się tylko smakiem naszego wspólnego czasu wiedząc jak bardzo się kochamy. Pytasz mnie czy nie jest mi zimno i mimo moich zaprzeczeń okrywasz mnie swoją bluzą. Czujemy pierwsze krople deszczu płynące po naszych twarzach i uśmiechamy się do siebie nawet nie próbując uciec. Jesteśmy dla siebie wszystkim, a w tej chwili nie liczy się nic poza naszymi słowami wypowiadanymi szeptem. Mija chwila, a my już jesteśmy cali mokrzy. Nie potrafimy się pożegnać, bo czujemy niedosyt spędzonego razem czasu. A teraz otwórz oczy. Widzisz? Nie ma mnie obok Ciebie i tak naprawdę wcale tego nie żałujesz.
Jesteśmy za młodzi by nienawidzić świat tak bardzo.