Wyszłam na tym zdjęciu okropnie, ale cóż ..lubię je.

Jakiś taki sentyment mam.

Uświadomiłam sobie dziś o przemijaniu. Cholera, jak to wszystko zapierdziela ! Pamiętam, nie zapomnę, kiedy było robione to zdjęcie. (Z zaskoczenia, ale to już mało istotne) ...Pamiętam te wakacje. Pamiętam wszystkie błędy, które niepotrzebnie popełniłam, ale ja akurat uczę się na swoich błędach. Hmm, może taka moja natura, że jak zrobię coś źle, dostanę nieźle po ambicjach, odezwie się sumienie, to dopiero wtedy stwierdzam fakt i staram się drugi raz do tej samej rzeki nie wchodzić?

Poza tym nie chcę żadnych świąt! Zdecydowanie. Nie chcę całej wazeliny i teeeeego wszystkiego.

AAAAA ..w ogóle to ja jestem przeklęta ! Cóż, ojciec od religii przy podziale przygotowań do świąt na "materialne" i "duchowne" stwiedził, że jeśli ktoś nie jest albo po jednej stronie, albo po drugiej, to nie jest ani, dobry, ani zły ..czyli wdłg niego jest "letni".

Hm. No okej. Potem powiedział, że Jezus przeklął wszystkich "letnich", także spoksik xd.

Taaaa, nie ma to jak zawiść. Dziękuję szanownej koleżance, iż nie poinformowała mnie o konkursie literackim, jeah.... Swoją drogą ..bałaś się, że będziesz miała godną przeciwniczkę, czy o co chodzi xD? E tam, nie potrzebuję tego całego konkursu do szczęścia.

Nie ma to jak optymizm nauczyciela: "To się nie uda!", "Oni wam to zepsują", "Nie macie po co to robić", "Nie opłaca się" ..co jak co, świetna mobilizacja młodzieży do pracy ! Jakby nauczyciele mieli nas zachęcać do nauki, to chyba byśmy spali xd.. no, przynajmniej ja.

ach, a jutro do szkoły nie idę. Dziś oczywiście mnie nie przyjęli co do rehabilitacji i jutro muszę iść na konsultacje i te inne pierdoły... Ominie mnie kartkówka z historii, ale to mi nie ucieknie ..w środę też historia ^

Dobra, kończę, bo w sumie to, co piszę jest meeeega chaotyczne.

Ach, no i kolejny raz sobie uświadomiłam, iż jestem idiotką ;]

"Now that you love me, I love myself
I never thought I would say that
I never thought that I'd need you... "