fajnie jest leżeć i patrzeć na zegarek. patrzeć, jaki ten czas jest okrutny i belitościwy. zapieprza z sekundy na sekundę, z minuty na minutę, z godziny na godzinę. nikt sobie nawet nie zdaje z tego sprawy. każdy myśli "mam jeszcze dużo czasu". a właśnie nie wiadomo, ile mamy tego czasu.
czuję się conajmniej dziwnie.
no nic. idę uczyć się historii. czuję, że to będzie dłuuuuuuga noc, kawa za kawą a rano nie do życia. tak, jak ja to kocham ;
KOCHAM CIĘ TABACZKO :**** <3