notka się skasowała ;/
swojej postawy nie skomentuję, ale widac jak Galakssis zapierniczala.
smieszny festiwal poszedl jako tako. zaspiewalam z bolem gardla, no i chyba nie bylo az tak zle.
od kilku dni czuję się masakrycznie. wczoraj pomagałam mamie przy świadectwach i telepotało mną.
no i wróciłam do domu z temp. prawie 39, gdzie ja nigdy temp. nie mam. nie moge mowic, polykac, gardlo mnie boli tak, ze o ja cie pierdole.
ta, tylko ja potrafie tak fajnie wybierac daty na chorobe.. sylwester, zakonczenie roku ... boskoo -,-
marudze Wam, wiec spadam.