W cholere dawno mnie tu nie było.
Miałam w sumie już tu nie pisać, ale z okazji iż wróciłam z Woodstocku
i czuje w sobie tone pozytywnej energii stwierdziłam, że dodam wpis.
BYŁO ZAJEBIŚCIE
i w momencie, gdy wróciłam do domu
odpoczęłam
zjadłam
umyłam się
poczułam, że chcę tam z powrotem.
Tyle się działo.
Tyle pozytywnych ludzi
Tyle radości, tyle łażenia
Tyle śmiesznych tekstów i momentów.
Najlepszy festiwal ever.
+ KONCERT COMY TAKI ZAJEBISTY ;_; !
Spędzony z Wadimem w najlepszy z możliwych sposobów.
Ci, których tam nie bło niech żałują.
Bo ja żałuje, że już mnie tam nie ma :c
PS OKOŃ