NIE UDAWAJ PRZYJAŹNI Z TWOJEJ STRONY, kochanie.
Obgaduj sobie mnie.. :) Nie przejmuję się tym, bo po co przejmować się zdaniem osób, które są dla mnie nikim. Wiesz co? Mogłabym cię zniszczyć. Wiem wystarczająco. Odpuszczę sobie, dam spokój. Nie ma sensu walczyć z idiotami. A za parę lat w przyszłości, kiedy będziesz w potrzebie, wyciągając desperacko dłoń po pomoc, nasze spojrzenia spotkają się. Uśmiechnę się podle i odejdę, zostawiając cię tam na skraju urwiska, pozwalając byś spadła, tracąc grunt podnogami, pozwalając byś zniszczyła się sama. Może wtedy zrozumiesz.