Koniowo :D

Hejooo :D

Dzisiaj też fajnie było, fajnie się wygłupiałyśmy, z Agatą

Jeździłam na Agatowym Tornadzie (Kochany jest, i tworzycie piękną parę, Aga ;D) potem na Toskanii która mało0 jest ujeżdżana, ale nie mogę pojąć dlaczego, bo jest po prostu BOSKA :D i na koniec siadłam sobie chwilę na Torinka .

Tornado : Z Tornadem było fajnie, tylko ten koń cały czas patrzy się na zewnątrz kółka, nie wewnątrz --'. A więc postanowiłam że będę robić wolty, bo wtedy patrzy się do środka. No to robiłąm wolty do momentu gdy patrzyłsię do środka. I tak cały czas ; patrzysz do środka - idziemy prosto, patrzysz na zewnątrz - robimy woltę. Całkiem nieźle to działało

Toskania : Z Toskanią było fajnie, super jest. Przed lekcją wylonżowałam ją, bez siodła, tylko z ogłowiem. Wystrzelała baranki, pogalopowała, poskakała... Ona ma tyle energii, szok . Potem ją osiodłałam, znowu przelonżowałam ; cały czas z siodłem baranki strzelała xD. I w końcu na nią wsiadłam. Stęp, kłus... Na galop pani Ela wzięła mnie na lonże, bo Toskania od 2 miesięcy pod siodłem nie chodziła, więc nie wiadomo jak by się zachowała. Ale ona kochana jest, podoba mi się. Po lekcji, powiedziałąm pani Eli, że będę ją codziennie ujeżdżać, bo mało chodzi pod siodłem, tak to będzie się ruszała... I pani Ela się zgodziła. Super happy jestem,bo Toskania jest SUPER.

Torino : Na Torinka wsiadłam tylko na chwilę, bo Andzia miałą na nim trening, a ja miałam tylko zobaczyć jak on chodzi. Super się zbiera, ale Natalka mówiła żebym go nie zbierała, bo biedak jest bardzo zmęczony. Więc postępowałam, pokłusowałąm i pogalopowałam... Robiłam ósemki ze zmianą nogi w kłusie, tak na spokojnie, żeby już odpoczywał. W sumie, to całą lekcje przejeździłam z półdługimi wodzami... Ale fajny ten Torinek, przyjemny

Poza tym, lonżowałam też Tanzanię, bo taka małą Ewelina mówiła że na pierwszej lekcji, siwa zawsze jest okropna... Wogóle nie prawda, ale ją wylonżowałam, żeby 'Lina była happy. Wystrzelałą baranki, pokicała i wróciłą do boksu, bo Ewelina sobie poszła --'. Biedny koń... Lonżowałyśmy też Turię, z Agatą . Ten koń jest WARIATEM. Śmieszny był widok dwóch wariatek, przyklejonych do siebie i nie umiejących utrzymać półtora rocznego konia xD. Aha, i jeszcze robiłyśmy bitwę na baty i wodę, bosko było

Agata, kocham cię Ale gadem jesteś, bo jutro nie chcesz przyjść ><'

I jeszcze ostatnia informacja, pani Ela chce żebym startowała w zawodach, 25 lipca. Mam jechać na Ratinie... Bosz, stresuję się xD. No nie wiem czy pojadę... Zobaczymy

Pozdroowienia dla :

Agaty dużej, która nie umie jeść i patrzeć się w tym samym czasie xD

Agaty małej

Gabrysi

Eweliny (Tosiak13)

Rawela

Endosa

Circusa

Toskanii

& others