Ona i ja - Lato 2011
Chyba najlepsze wakacje w calym moim zyciu. Z najlepszym koniem, najlepszymi przyjaciolmi...
Wstawiam to zdjecie jeszcze raz, ale nie umiem inaczej. Po prostu za bardzo ja kocham... Jak tylko pomysle ze niedlugo koniec, ze i tak jestem za duza, to po prostu chce mi sie plakac... Ona jest taka cudowna, tylko na niej czuje smak wolnosci, wiatr we wlosach... Niewyobrazam sobi wakacji bez niej, az zastanawiam sie co ja robilam 3 lata temu. Naprawde, takie konie sa rzadkie. e
Co do kunia tutaj, wczoraj u niego bylam; baaaaardzo nad soba popracowalam, wyszlam ze stadniny po prostu padnieta. On ze swojej strony czasem wspolpracowal, czasem nie. Ale przynajmniej jestem zadowolona, nareszcie popracowalam nad ta reka i ramionami. W sumie to nawet doszlam do wniosku, ze cale te problemy z reka sa powodowane tym ze mam ramiona zbyt do przodu i ze wiecznie jestem pochylona. Takze ogolnie pozytywnie, bo juz wiem nad czym sie skoncentrowac.
Niedlugo przyjade, juz nie wytrzymuje, o niczym innym nie mysle ! Jeszcze kilka dni i bede. Wpadne do Kaprioli, napewno ! Ale jeszcze nie wiem dokladnie kiedy...
Pozdrowienia dla Zuzi, Natalki, Oliwii, Gabrysi, Sylwii, Kingi, Tosiaka, Igi i wszystkich, w sumie.
http://www.youtube.com/watch?v=2ddd70PMxTE&ob=av2e --> Tyle wspomnien... (:
Tylko obserwowani przez użytkownika xnirvana
mogą komentować na tym fotoblogu.