jestem padnięta:( 8 lekcji, szybki obiad i biegiem na korki. Teraz biologia. Potem matma i na koniec niemiecki.
jutro tez niezbyt ciekawy dzień... Krtk z matmy spr z biologii, potem czekanie na księdza... Następnie schola, po scholi zespół... Cała sobota w Bolkowie...;( tak się cieszę, że jednak nie śpiewamy w niedziele na WOŚP...
dobra wracam do biologii. Pa;*