jakieś stare z Patrycją < 3 i Kingą.
nie będę kasowała wszystkich poprzednich notek dotyczących tej sytuacji i tamtej osoby, bo fajnie mieć wspomnienia 'wylane' prosto na matrycę.
ale ten rozdział dobiega końca. w sumie już dobiegł.
po prostu przestaje mi zależeć, bo po dłuższym namyśle zrozumiałam że po co mam dążyć to naprawiania tego związku skoro i tak mojego zaufania sobie u mnie nie odbuduje.
a związek bez zaufania nie ma sensu.
więc koniec pieprzenia o tym jakże pełnym dumy człowieku, bo szkoda mi już słów.
Jutro imieniny. spędzę je w rodzinnym gronie podczas dopinania weselnych i ślubnych spraw na ostatni guzik.
sobota. ślub. Kasia i Łukasz. razem. po życia kres. 25.07.2009.
niedziela. poprawiny.