Taka niewyjściowa ja, haha :D
27tydzien.
czas leci jak szalony.. w poniedziałek lecimy na glukoze, boje sie : o
no i na pobieranie krwi.. oby pobrała bez problemu.
Mały szaleje w brzucholu.. czego chcieć więcej? może tatuśka obok a nie w pracy :D
wizyte mamy 3czerwca, niech to szybko zleci, ciekawa jestem ile ten Nasz Klusek waży :D
Moi najważniejsi <3