Łoohoho, noo trochę mnie nie było, ale jakoś brakowało czasu.
Więc wakacje rozpoczęły się cudownie, czyli nie zapomniany gril z miśkami w Kozlowie, naprawdę lepszego wstępu nie mogło być.
Ogólnie narazie wszystko leci jak najbardziej dobrze. Codziennie brak nudy, ale mam nadzieję że będzie jeszcze lepiej.
A wczoraj wróciła moja Dominika, więc idę się ogarnąć i uciekam do niej męczyć ją caaaly dzień ;*