Podobno gdyby nie Val, nie byłoby Avenged Sevenfold. Czytałam na forum, że to właśnie ona opłacała chłopaków na początku... Z tego względu będę ją szanować nieważne, jaka jest prywatnie. I w dupie mam jej hejterów, do nich chyba nic nigdy nie dotrze.