W piątek dojechałem po prawie 12 godzinach w aucie, trasa wyjątkowo przyjemna, w końcu
mercedesem. Szybko się aklimatyzuje, dużo rówieśników w okolicy, spokojna dzielnica w bardzo pięknym miejscu, otaczają mnie lasy, domy parki i zalewy, a co za tym idzie rekreacja!
Karolina mnie wprowadziła na dom, bardzo uprzejma a z drugiej strony otwarta i komunikatywna osoba, przedwczoraj przy winie w kilku bo jeszcze Wojtek i Ola, dziś idziemy pograć w piłke siatkową w czwórke, będzie fajnie :D
Jestem już po rozmowie z dyrektorem w sprawie pracy, oprowadzil mnie po miejscu w którym będę pracował, ówcześnie piliśmy razem kawe omawiając warunki zatrudnienia i poznawaliśmy się, rozmawialiśmy o firmie i planach na ekspansje. Będe jedynym Polakiem w małej Holenderskiej firmie, bardzo mi to odpowiada bo o swój Angielski nie mam się co martwić a w takich warunkach jego poziom dodatkowo wzrośnie!
Czuje się świetnie, mam wszystko na miejscu, psychicznie jest idealnie, lepiej być nie mogło! Zero zmartwień, złych osób w moim życiu nie ma, jak to się mawia - śmieci się same wyniosły - a to doskonały zwrot. W domu mamy spory atlas i małą siłownie, no żyć nie umierać <3
Między nami miło, nawet bardzo.
Wiem, że to czytasz więc też posłuchaj
https://youtu.be/SHKxRwrYFaw?si=ajOvJhSmGEy3qK_1