Dziś najzwyczajniej jak się da, widok z okna na moją okolice, wyjątkowo czyste i fajne miejsce, spokojne - Dziennie rano mnie budzi świergot ptaków.
Wczorajszy wieczór całkiem niezły, znów w czwórke się integrowalismy. Muzyka, śmiech i wspólnie spędzony czas, to całkiem niezły motor napędowy kiedy człowiek jest mocno wyluzowany.
W pracy mówią mi Mr. Dollar hahahha
W przyszły weekend widze się z Łukaszem, bratku no w końcu! W którym kraju się jeszcze zobaczymy? Narazie w trzech coś zwiedzaliśmy, znów szykujemy jakiś wypad, wstępnie park narodowy ale mowa była też o Alpach na weekend, to byłoby mega przeżycie!
Nie mogę się doczekać aż się zobaczymy, nasz czas zawsze świetnie wypada, czy to koncert w Londynie, Peak District, lub Sunrise w Kołobrzegu, ten wyjazd też będzie mega! Karolinka się zabiera z nami, na pewno wrzucę tu jakieś zdjęcie z wyjazdu!
Nie ma co wrastać w jedno miasto kiedy planeta ma tyle do zaoferowania!
Wieczorem sam po mieście a mieszane wywołują na mnie presję
Znowu przyjąłem lekcje
Szybko zgubiłem szczęście
A zapach tamtych ulic przypomina bycie dzieckiem
https://youtu.be/X5RXAoZsUK8?si=Z6z2Erpu9Qz0sbqN
Ale to wchodzi, mmmmmm