Tu życie na procentach, kurwa pęka głowa,
Wciąż liczysz na ten dzień, by zaczął się od nowa,
Mowa, nie szpądź od tego się uchowaj,
Podwójnie liczę skurwysyna który raz faulował,
Gdzie ludzie wierzą w boga, to jedyna przestroga,
Od małolata biegniesz gdzie zakazana droga,
By uciec od nałoga, wytłuczone loga, samarki, tabletki nie jeden tu zwariował,
Ja rzucam to do bletki, tak by się odstresować, małolatki za setki dają się stestować,
Codziennie świadomość dotyka Cię od nowa,
Masz wybór, chcesz żyć lub to życie zmarnować,