mój malutki latający źrebaczek
no dobra, już nie taki źrebaczek
dzisiaj trening w deszczór! łe!
nie dość, że nam nic nie szło, to jeszcze wszystko na oślep, bo w oczy aż bolało!
no ale cóż.
na zawody nie jade, bo stwierdziliśmy z p.Oskarem, że jeszcze troche popracujemy i dopiero, o.
może za 3 tyg, bo znów w Borkowie są, albo w połowie czerwca na stadionie. no
i tyle.
żono Zofio! :D
<3