Niby dzień jak codzień, ale jednak nie.
Mmmm.. nie ma to jak fornetti, lody i energydrinki z witaminkami. Jednym słowem codzienne obżarstwo z Beatką :D Potem mała sesyja, szalone my ! haha. Oby było więcej takich dni w te wakacje. Za niedługo wraca reszta wariatów, już nie mogę się doczekać <3
Teraz jedyne co mi się zostało to poprzesyłać fotki, będzie ciężko :c więc lecę się pomęczyć, siemson <3