Wyczuwam jakies niebezpieczenstwo. Nie umiem sie sprecyzowac, ale tulilabym sie non stop ,bo wyczuwam ze cos sie stanie, jak jakis krolik czy gazela, nizszego rzedu, ktore wie , ze musi sie chowac.
Bo inaczej... Skoro nie jestem krolikiem, to czego niby mialby bac sie Lew?
ktory jest wyzszego rzedu?
*tuli się do poduchy*