-Zostaw mnie ! Nie rozumiesz?!
-Nie rozumiem. Ja chcę tylko porozmawiać, proszę !-prosił mnie Oskar
-Nie mamy o czym , nie uważasz?!
-Ja myślę , że mamy. Czemu nie możesz pojąć tego, że Cię kocham , co ?!
-Ty mnie kochasz?! Nie bądź śmieszny , kochałeś mnie też jak poszłeś z inną do łóżka ?!
-To był błąd, wiesz , że tego bardzo żałuje...
-Nie wiem. Daj mi spokój !
I wtedy poszłam w swoją stronę. Każde spotkanie z nim tak bardzo bolało. Oskar to mój były chłopak. Jest 3 lata starszy, byłam z nim rok i zdradził mnie z moją przyjaciółką. Tak wszystko się od tamtego dnia posypało i totalnie odmieniło moje życie. Wracałam ze szkoły i po długim dniu nauki byłam totalnie zmęczona, a ta rozmowa totalnie mnie dobiła. Do domu miałam jeszcze kilka kroków. Jest on jednorodzinny, mieszkam tam z mamą i tatą , a także pieskiem Lujkiem. Mama była w ciąży w 3 miesiącu. Cieszyłam się , że będę miała rodzeństwo. Weszłam i od razu przywitał mnie mój pupilek. W korytarzu położyłam plecak i poszłam do łazienki. Opłukałam twarz i przeszłam do kuchni. Tam czekał mnie pyszny obiad. Nie miałam ochoty na jedzenie , więc podziękowałam i zaproponowałam , że zjem później. Od razu powędrowałam do mojego pokoju. Kolor miętowy, biurko, lapek, telewizor, łóżko, plakaty. Zwykły pokój nastolatki. Położyłam się i zaczęłam czytać książkę. Odstresywało mnie to. Do pokoju zapukała mama. Miała zmartwioną minę. Bałam się , że coś się stało , więc zapytałam:
-Stało się coś mamo ?
-Nie, nic. Ze mną wszystko w porządku, ale czy u Ciebie tak samo ?-spytała
-Tak mamo, jakoś daję radę. Nie musisz się martwić.
-Myślę inaczej córeczko. To znowu chodzi o tego chłopaka?
-Oj mamo przestań. Nie chcę o nim rozmawiać, doskonale wiesz, że jego temat mnie drażni. Jak będę potrzebować się wygadać to przyjdę.
-Doskonale wiem, że wygadasz się swoim przyjaciółką, a ja jestem Twoją mamą i się o Ciebie martwię. Bo nie podoba mi się ta smutna minka na Twojej twarzy skarbie.
-Jest okey. Dziękuje , że przyszłaś, a tata kiedy wróci?
-No dzisiaj wraca właśnie. Za godzinkę powinien być . Pamiętaj, że Cię kocham córeczko i zawsze możesz przyjść, a ja Ci pomogę.
-Ja Ciebie też mamusiu. Za kilkanaście minut przyjdę coś zjeść. Dobrze ?
-No okey. To ja idę , a Ty dalej sobie czytaj .
I wtedy opuściła mój pokój. Zawsze miałam dobre relacje z nią. Wróciłąm do mojego czytania. Przeczytałam kilka stron i zeszłam na dół na obiad. Tak po 30 minutach siedziałam w pokoju i oglądałam telewizję. Razem z mamą czekałyśmy na tatę oglądając jakieś kabarety. Były całkiem śmieszne. Od razu poprawił mi się humor. No to tata już powinien być, a samochód nadal nie podjeżdżał. Zaczęłam się martwić o niego. Mama za wszelką cenę chciała mnie uspokoić, że pewnie korki na drodze. Minęła godzina, a go nadal nie było. Dzwoniłam do niego lecz nie odbierał telefonu. Przecież on zawsze odbierał nawet by powiedzieć, że nie może rozmawiać. Dla nas zawsze miał czas, a tu nagle cisza. Tylko pikanie było słychać i jak sekretarka mówi, żeby nagrać wiadomość. Po kolejnej godzinie ja i mama chodziłyśmy już bardzo zdenerwowane, zaniepokojone i złych myśli. Nagle zadzwonił telefon, nie był to tata. Była to policja...