photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 PAŹDZIERNIKA 2012

Pragnąc szczęścia 3

Siedzieliśmy w lodziarni , a Luk opowiedział mi swoje historie z dzieciństwa ,z życia jakie do tej pory przeżył. Gdy mówił patrzał mi w oczy, śmiał się z niektórych sytuacji nim mi je opowiedział , czułam, że mówił mi prawdę , był ze mną szczery. Niestety ja nie mogłam , bynajmniej nie do końca , przecież nie mogłam mu powiedzieć, że jestem chora na białaczkę, że do tej pory wystarczały leki i było prawie normalnie , oprócz tego , że byłam słaba. Nie mogłam mu powiedzieć , że jedyne gdzie wychodziłam to do swojego ogrodu na którym miałam własny plac zabaw, że jednym z jedynych moich przyjaciół jest Tyler. Nie mogłam mu powiedzieć , że umieram , że bez przeszczepu nie przeżyje do następnego roku szkolnego. Jak miałam mu powiedzieć , że od pół roku nie ma dla mnie dawcy , że mam tak cholernie rzadką grupę. Część historii które mu opowiadałam owszem były prawdziwe , jak na przykład wakacje z rodzicami w Hiszpanii , czy zimna w Alpach. Jednak nie miałam takich wspomnień jak on na temat zimowych zabaw z przyjaciółmi na śniegu , budowanie igla , wojna śnieżna.

-Miałeś ciekawe dzieciństwo. -powiedziałam z rozmarzeniem.

-Ta , byłem przebojowym dzieciakiem, rodzice nie mogli mnie utrzymać 5 minut w domu. -roześmiał się.- Zresztą jak do tej pory. Wiesz co chyba musimy się spieszyć jak chcemy zdążyć przynajmniej na kilka lekcji. -powiedział spoglądając na zegarek.

-Na pewno chcesz na nie iść ? -zapytałam. -Jest taka ładna pogoda.

-Ja wcale nie chce na nie iść, myślałem, że ty chcesz.

-Nic się chyba nie stanie jak nie pójdziemy i spędzimy ten czas razem , prawda ? -zapytałam , Luk zerknął na mnie mrużąc oczy.-Oczywiście jeśli chcesz.

-Pewnie , że chcę. -uśmiechnął się szeroko. -Ale pod jednym warunkiem , zgadzasz się na wszystkie moje plany.

-Nie wiem czego się po tobie spodziewać .-zawahałam się.

-Po prostu mi zaufaj. -poprosił.

-Obym tego nie żałowała. -zgodziłam się.

Luk zadzwonił po swojego kolegę , żeby nas gdzieś podwiózł. Po kilku minutach siedzieliśmy na tylnej kanapie w jego samochodzie i jechaliśmy w nieznane dość szybko. Luk nieśmiało objął mnie ramieniem. Uśmiechnęłam się delikatnie spoglądając na niego. Wiem , że dość szybko mu na to pozwoliłam , ale ja nie miałam czasu na czekanie , jakieś gierki, wolałam przeżyć wszystko jak najszybciej, niż w ogóle tego nie doświadczyć. Luk zabrał mnie nad jezioro , pospacerowaliśmy i praktycznie siłą wciągnął mnie na szczyt górki z której był widać niemal całe miasto. Jednak moje choroba i słaba kondycja dała o sobie we znaki. Zakręciło mi się w głowie i gdyby nie stojący za mną Luk pewnie bym się przewróciła.

-Jezu Nadia nic ci nie jest ?-zapytał łapiąc mnie , kucnął na ziemi kładąc moją głowę na swoich kolanach. -Nadia słyszysz mnie ? -krzyknął przerażony.

-Tak , nic mi nie jest. -powiedziałam słabo próbując wstać, jednak znowu zakręciło mi się w głowie , usiadłam na ziemi pochylając głowę w dół.

-Nadia co się dzieje ? -zapytał kucając obok mnie i podnosząc moją głowę.

-Zakręciło mi się w głowie. -powiedziałam po chwili.

Luk zadzwonił do swojego kolegi prosząc, aby podjechał możliwe jak najwyżej na górę. Po chwili pomógł mi wstać i zaczęliśmy powoli schodzić.

-A miało być tak pięknie.-zaśmiałam się niemrawo.

-Daj spokój , najważniejsze żebyś poczuła się lepiej. Odwiozę cię do domu i powiem twoim rodzicom co się stało.

-Luk daj spokój , to z wysiłku zakręciło mi się w głowie, mam słabą kondycję. Nie psujmy sobie tego dnia.-popatrzył na mnie niepewnie.-Chyba nie chcesz , żeby rodzice mnie zabili za te wagary

-No dobra. Może pojedziemy na jakieś drugie śniadanie.

-Brzmi świetnie.  

 

CIĄG DALSZY POSTARA SIĘ DODAĆ JUTRO , JEDNAK NIE OBIECUJE, GDYŻ W TYM TYGODNIU WOGÓLE NIE MAM CZASU NA PISANIE 

Komentarze

~lol kiedy cos dodassz
27/10/2012 19:50:26
~zuza powiem szczerze, te opowiadanie nie przypadło mi do gustu.. jak dla mnie same nuudy.
bardzo lubie jak piszesz. Bardzo mi się podobały te wcześniejsze opowiadania Inna lub Zagubiona ale te nie zalicza się do tamtych.. Przepraszam : (
24/10/2012 20:06:20
xlifeislifex No trudno , przykro mi , ale co poradzić nie wszystkim zawsze każde opowiadanie przypadnie do gustu. Wydaje mi się , że jest w tym dużo mojej winy , gdyż ostatnio nie mam czasu napisanie i pisze po prostu na odwal , aby coś tylko było.
24/10/2012 20:23:40

bpietruszka To się nazywa inspiracjia :)
24/10/2012 18:34:59

Informacje o xlifeislifex


Inni zdjęcia: 2025.07.29 photographymagicKrwawodziób slaw3001549 akcentovaWiele hanusiekSłynne gofry nacka89cwa:) nacka89cwaPark maszynowy. ezekh114everything must change dawsteTaka sytuacja. biesikBudzikom śmierć bluebird11