Noc u mojej Doris. <3
3 godziny snu.
Oglądanie telewizji do 4 nad ranem, łzy, śmiech i Rakija.(;
Ale, ale.. Po kolei. :D
Dorota kazała mi robic za notatkarza, więc mamy kilka wartych zapamiętania perełek.
*podczas oglądania programu interaktywnego*
Sytuacja 1.
Prezenterka: ptak, który w nazwie nie ma litery 'A'?
Doris: Orzeł! To ku*wa, musi byc Orzeł! >D
(i w tym miejscu chciałybyśmy serdecznie pozdrowic naszego, szanownego Kolegę. :D )
Sytuacja 2.
D: Ewaa.. Idziemy spac.. -_-
E: Nie marudź, czekam aż ktoś powie 'pokaż cyce!' *-*
*podczas reklamy Domestosa*
E: Ci od reklam to mają wyobraźnie.. Pomyślałabyś, że brud w Twoim kiblu ma taki wyraz twarzy? Oo
jak powszechnie wiadomo, późną nocą stacje telewizyjne puszczają reklamy, określane mianem +18, nam udało się 'przypadkiem' trafic na takie właśnie reklamy.
Sytucja 1.
(Doris zawzięcie szuka czegoś pomiędzy kołdrami)
D: No bez kitu! Gdzie ten cholerny pilot? Muszę ten zbereźny film wreszcie wyłączyc!
Sytuacja 2.
E: Wyłącz tą kobietę, bo mnie gorszy!
leżymy spokojnie na łóżku i rozmawiamy, nagle!
D: To łóżko jest tak duże, że spokojnie weszły by cztery osoby!
E: Kwadracik? ^^
D: No! *-*
E: Eej.. Po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że musimy nauczyc się robic loda stopami! Wiesz.. Nikt nie może byc pokrzywdzony..
Ja wiem, wiem.. Was to nie rusza. Ale uwierzcie, trzeba było tam byc i oglądac nasze schizy.
Bo z tym się trzeba urodzic, ha!
Kanapki z ketchupem, woda jako popitka i West Ice o 3 nad ranem. *-*
"Takich trzech, jak my dwie, to nie ma ani jednej!" <3
Kocham Cię Kochana! :*