"przyjaciel, który Cię zostawił, tak naprawdę nigdy nim nie był..." !
27 lipca 2o12 r ( piątek ) - pierwszy dzień jarmarku ;)
wstałam tak trochę późno , szybko ogarnęłam w domu i dziewczyny przyszły
i oczywiście biegiem na busa , o mały włos się nie spóźniłyśmy , ale co tam ;D
Grzesiek z Małym po nas wyszli i do nich na chatę ;)
dzień jakiś przeklętny był, ładowarka się popsuła tel nie chciał się naładować -.-
koło godziny 19 poszłyśmy z Natalią na cmentarz , strasznie nalegałam więc poszła ze mną ;)
kiedy wchodziłyśmy w bramę cmentarza zaczęło kropić , ale nie spodziewaliśmy się tego z jakimi skutkami wrócimy do domu ;)
zaczęło cholernie padać, więc schowałyśmy się pod drzewem , gdy nagle usłyszałyśmy głośne grzmoty xd
hahaha xd nadala już tam w gaciach pełno , zaczęłyśmy biec miałam całą koszulkę w błocie i spodenki + byłam cała mokra , aż ciekło.
dobiegamy do bramy a tam Grzesiek z parasolką xd byłyśmy tak wkurzone że same sie z siebie śmiałyśmy xd
nie no bomba , za 30 minut TRZECI WYMIAR a ty siedzisz w domu cała mokra , zmarznięta bez ciuchów na przebranie i bez suszarki do włosów i rób sobie co chcesz -.- ale jakoś się z tym uporałyśmy co tam że z kałużą w butach i wilgotnych ciuchach wyruszyliśmy na
13 JArmark Doberski ;D ^^ do domu wróciliśmy jakoś o 2 ;) już mi się odechciało pisać i już nie piszę co było dalej bo za dużo się dowiecie ;) Sobota też była meegaa ;D
no więc dziękuję GRześkowi , Filipowi <3 , Małemu , Natali i Paulinię :P już wam dziękowałam no ale dzięki jeszcze raz ;)
do zobaczenia za rok ! i pozdrawiam Tomka , który po kilku latach mnie poznał ;)
a dzisiaj ;) muliłam dupsko w domu z głupkieeem ; ** ! F <3
później poszłam z Konradem na Orlika , ale dość szybko stamtąd zawinęliśmy .
później jak szłam z jednym panem to nas deszcz trochę złapał i złapała nas burza więc schowaliśmy się do klatki ;)
siedzimy , siedzimy , deszcz wali w rynny i obija się o zalany asfalt , a tu nagle taki grzmot że mała bania ;D
mało z Konradem w gacie nie narobiliśmy, gdzie nie boję się burzy ,cały czas się hahałam zresztą on też ;D
później tak łaziliśmy i jedzie samochód i tak przez przypadek Kondzia ochlapał xd to też miałam beke że małoo xd
mam nadzieję że w połowie odechciało wam się czytać ;D bajos ;)
heeeloł "Droga Umarłych" + świetna książka ;) i esy z mordką <3
"NIe wierzcie w przyjaźń bo ona nie istnieje , a jeżeli już to jest Fałszywa " !