Strzałeczka.
Wczoraj wycieczka. Jakie odpały. oh my gosh.
Ale fajnie było. hahah. Szkoda, że nie będzie więcej. -.-
Licheń. Wspinanie się na jakąś wieżę. 762 schodki. 32 piętra. Hardcore.
Inni windą, a ja z masłem i moną zapierdalamy po schodach. Ale 3 zł w kieszeni.;d A jaka satysfakcja.
Ładne widoki. Ale chyba lepszy Gołuchów. piękny renesansowy zamek. Który od 1560 roku nabrał charakter romantyczny.*.*
Poza tym spadam. Idę ogarnąć w domu. Zrobić obiad bratu. Albo raczej śniadanie. Bo za nim on wstanie...
zazdrość. -.- I pakować się na jutro.
jejejjejjjejejeje. Weekend w Czaplicach.
czapeesia. ;>