Ciepło, smakiem minionych momentów, nadających sens życiu, kradnących jego cel . Ratunku szukam błądząc wśród łez nieba, kiedy otula mnie ciemność prawdy . Ty, Szczęście kolcami zabite, Współwłaściciel mnie, Barwa wszechświata . Ja, zatopiona w krainie przeszłości, marzycielka, realizmem uduszona . Tamten dzień, katem najukochańszym, a wspomnienie lekarstwem - zabijającym serce. Twój wzrok tak władczo zaślepiający, Złodzieju mych myśli, kradnący me pragnienia . Twoje słowa w mym sercu jak w niczym wszystko. Noc tamta, śmiercią moja, bo chwila, gdy wargi nasze poczułam niebem była. W Anioła przemieniona w obłokach tonęłam . Z chmury urwana spadłam, pamięć imię Twe na ciele mym rysuje, bo gdy Ty spisz, ja tonę w kroplach rzeczywistości, kiedy oddychasz, mnie dusi wdech promienny . Ja tu.... w piekle życia, okradziona z nadziei i ze snu na kolejną noc, kolejną Martwą Zimną Noc. Ty tam..... z Nią, z Tą, co daje Ci oddech, który ja kryje w sobie, z Ta, która daje Ci ciepło mego wnętrza .
Niepoznana mi bajka skończyła się z ostatnim dotykiem . Jestem w trakcie zabijania własnych myśli, kończę szukanie Twej wyjątkowości w innych . Przyklejam na ustach brak Twego imienia . Wybacz mi tą miłość..... usypiam ją teraz, utulę tak pięknie żeby już nigdy się nie zbudziła . Zaczaruje smakiem Twojego ostatniego pocałunku, zanucę jej nuty naszej niebiańskiej melodii . Pisarzu naszej sztuki, obdarowałeś koroną Ją, dlatego dopisuje wersy mej historii bez Ciebie, choć sprawiasz ze plączę za Twoją miłością .
Dziękuję i przepraszam, Mój Jedyny .