A więc...
Jestem już w UK...Derby...
Omg myślałam, że ta chwila nigdy nie nastąpi...byłam pewna,że czas się zatrzyma i nigdy tu nie przyjadę...
A jednak... Siedzę w Angielskim domku z angielskimi oknami, innym ruchem,innymi
spłóczkami i nawet cholernym światłem w WC na sznureczek :[niepowiem]
Kasa leci tu szybciej niż wszytko inne. Miałam 150zł teraz mam 30 :P W niecałe
dwa dni...ech jedno co tu dobre to sklepy w których jest wszytko i jest taniutko.
Znalazłam taki sklepik z rzeczami od hipisowskich po gotyckie :D
Opanowałam sztukę dwóch słów do perfekcji : ":excuse me" i "thank you". No i
przez ten ruch prawie wpadłam pod samochód...mhm...:/
Mam nadzieję że rodzice szybko znajdą jakiś wypasiony domek bo za parę dni musimy już jakiś znaleźć...Z góry uprzedzam że na początek nie będzie w nim neta więc trochę was zaniedbam.
Podobno pełnoletność jest tu od 18 lat,a wczoraj jak byłam w sklepie to była tabliczka że alkochol dopiero od 21 ((?)) (!) (!) (!) Jeżeli ktoś wie coś na ten temat to niech mnie oświeci jak tu z tym jest. Bardzo was proszę.
Plisssss
___________________________________________________________________
Dobra spadam trzeba się ubrać i pouczyć angielskiego.
Tęęęęęęęsknię za wami baaaaaaaaaaaardzo mocno : ***