Siemson.
Dzisiaj dziwny dzień. Nudny, wkurwiający, a zarazem troszkę śmiesnzy. ^^
I jak zwykle wkurw na nauczycielkę. A na jaką? Oczywiście na szmatę z religii, która wpisała mi 2 na koniec. Jak półowie klasy. Myślałam, że na cyce jebnę ze śmiechu. :D
Musiałam przepisywać zeszyt. XD I będę mieć 3. Jak CAŁA klasa. ; d
Ogólnie to cały dzień spędzony na nauce. Dosłownie.
Przychodze do szkoły, jem obiad, przepisuję zagadnienia z histy z neta. Przpeisuję zeszyt z religii, trening, wracam, przepisuję zeszyt ćwiczeń z geo, znów zeszyt z religii, jem. A na końcu uczę się do kńca na jutrzejszy sprawdzian i przeczytałam całą lekturę. o,O
Aaaa truchę nudno. Idę spać. : )
Wkurwia mnie Gośka. Sylwia <czy jak Ci tam> rezerwuj mnie na sobotę! XD
Ania. ; *
PS. Zdjęcie stare jak świat.