oto historia dwóch zjaranych BarBareQ ..
w roLach gŁównyCh: BarBarQa RoLnik i BarBarQa RoLnik .
pewnego dnia dwa gandzio rolniki pojechały do swoich niczego sobie koleszków na porębe . ponieważ dzień nie był zbyt ciepły to poszli na klatówe na dziesiąte piętro, zmontowali wiadro i sie jarałoo . ;) dwa gandziorolniki płci damskiej po jednym buszku bały się wziąść drugiego bo nie chciały być za bardzo spalone . siedzieli i troszke zamlulali ale tak w środku mieli różne rozkminy . gdy kolega erneścik poszedł gandzio rolnikom po piwo do mieszkania wchodził niemiły pan który kazał wynosić sie z klatki bo inaczej wezwie policje . nawet śmiał powiedzieć koledze karolkowi że widać że bierze acodin . opuściliśmy klatke i poszliśmy szukać ciepłego miejsca . zaszliśmy do klatki karolka na drugie piętro gdzie kolega erneścik przyszedł z jakimś kolegą z naszym piwem `LECHEM GANDZIOWYM` i chlebem powszechnim trawką narkotyczną . spaliliśmy z trzy kory na 5 i już było git . BarBarQi nie mogły się doczekać kiedy pójdą i gdy po długim oczekiwaniu doczekały się tej cudownej chwili biegem wyszły z klatówy w poszukiwaniu drogi na przystanek . do tego bardzo chciało im się siku . szły baardzo okrężną drogą . w pewnym momencie jedna z BarBareQ poddała się i chciała sikać przy ulicy :
-nie sikaj tu bo będzie widać
-no to co
naszczęście doszły spokojnie w miejsce gdzie nie było ich widać i załatwiły potrzebę fizjologiczną . idąc długą i okrężną drogą wkrótce znalazły się na przystanku . czekały jakiś czas na autobus . niebawem przyjechało 31 i gandzio rolniki wsiadły do środka siadły na końcu i masowały . jak autobus jechał to zamykały oczy i wyobrażały sobie że zapierdalają odrzutową rakietą, że płyną, że lecą itp . były nawet w kosmosie . bardzo ciekawe zajęcie . wysiadły koło pomnika cudownej MARYŚKI . ! idąc przez plac cudownej MARYŚKI czuły się jakby były w HOGWARCIE . dobre z nich wariatki ;d miały jeszcze iść na piwo ale wróciły się do domu i masowały .
niach niach niach . ! ; DD
BarBarQoo ; ***