ludzie. no proszę was. obgadujcie sobie mnie jeśli tak bardzo chcecie, ale nie przy mnie.
no sorry. wkurzyłam się, ale chyba miałam powód nie?
co wy w ogóle dajecie, że ja związki rozbijam? czyje?
chyba swoje.
tak, to mi wychodzi najlepiej.
nie dość, że już mi się tak nie układa, że chyba sama to skończę, bo nie chę się męczyć, to jeszcze wy mi dajecie do wiwatu.
jadę jutro do łukowa. na dwa tygodnie.
amen.