Święta.
Nienawidzę tego.
To całe jedzenie budzi we mnie wstręt.
Choinka jest sztuczna i za mała.
Prezenty nie takie, jakie miały być.
Mięso - nienawidzę.
Ryby - nienawidzę.
3 osoby przy stole wigilijnym..
Tak, wymarzone święta.
Tyle się narobiłam, jestem taka zmęczona i drugi dzień nie spię.
Wczoraj przesadziłam z kawą i znowu nie zmrużyłam oka.
Czuję, że się zatracam..
Wczoraj miało być pięknie.
Miałam dobrze czuć się z tą myślą.
Dalej jest to samo, a nawet gorzej.
Tak bardzo chciałabym mieć wyjebane, ale Ty jesteś częścią mojego życia i nic tego nie zmieni.
Każdy facet, którego poznam, odrazu porównywany jest przeze mnie do Twojej osoby.
Nawet nie wiesz, jakie to męczące.
Ból psychiczny jest gorszy od najgorszych cierpień fizycznych.
Nawet przyjaciel nie potrafi pomóc.
Ty jesteś moim zbawieniem.
To stało się chorą obsesją, która nie mija.
Kocham Cię, kocham wciąż Cię kurwa kocham.
A Ty nawet nie pamiętasz swoich słów.
Chcę być wolna i żyć.
ZERO JEDZENIA!