leżymy sobie :D
foto by @felixowa
(jak ktoś chciałby piękne zdjęcia ze to polecam!!!)
Dzisiaj, a w sumie teraz to już wczoraj *tak to bywa z długimi notkami), to się działo! Głównie w mojej głowie :D
Z Mają ruszałyśmy dupke na dłuższej linie, dużo się wyginałyśmy (dzięki @nombree za wskazówki :D ) i przypominałyśmy wszyściutko :)
A po tym jak zrobiłyśmy co ja chciałam, robiłyśmy co Maja chciała czyli... żarcie! W sumie to ja też lubię jeść :p
Maja to Maja, nie zmienię jej o 180 stopni, jest jaka jest - nie lubi zbytnio męczyć swojej dupki i daje mi bardzo dużo na swój sposób. Wczorajsza nasza sesja dała mi dużo do myślenia. Wiele rzeczy sobie wyobrażałam zaczynając z nią naszą przygodę, ale Maja swoim sposobem bycia nie pasowała do tych wyobrażeń, myślałam: "ok dopiero zaczynamy to się jeszcze zmieni", ale nic bardziej mylnego. Ta mała kuleczka cały czas wywraca mój światopogląd do góry nogami. Cały czas, jak na introwertyka przystało, mówi "no pomyśl, wysil trochę szare komórki". Daje mi tyle cennych lekcji, że czasem tego nie widzę i nie doceniam, ale w tedy z pomocą przychodzi @lalibertee (dziękuję!!!) i tak wczoraj też było :)
Wydawało mi się, że jej nie rozumiem, że nie potrafię z nią pracować, bo nie osiąga tego co mi się wymarzyło, widziałam efekt końcowy, a nam nie szło i nie rozumiałam co jest nie tak.
Fajnie jest sobie pomarzyć i fajnie że za to nie karają haha ale trzeba pamiętać, że to nie efekt końcowy sprawia, że osiągamy z końmi takie relacje i zdecydowanie nie to powinno być naszym celem, ale jedynie podsumowaniem naszej drogi, którą wspólnie z koniem przeliśmy (tak samo jak zawody, niestety bardzo często się o tym zapomina). Właśnie ta droga to najpiękniejszy i najcenniejszy czas :) czas nauki budowania szacunku, zaufania, harmonii i wzajemnego zrozumienia. Czas wzlotów i upadków.
Konie dają nam bardzo dużo i wkładają wszystkie swoje chęci w pracę z nami jeśli tylko postępujemy z nimi fair, ale u każdego konia czy kucyka to rzecz indywidualna. Nie można porównywać ich pod tym względem ze sobą, bo jeśli tylko im to umożliwimy, one starają się ze wszystkich sił w swój jedyny i nie powtarzalny sposób, czasem można tego nie zauważyć, bo liczy się na coś więcej, a nie docenia tego co się dostaje.
Jakie ja mam szczęście, że Maja jest moją pierwszą nauczycielką - potrafi mnie bezboleśnie (dosłownie!) sprowadzić na ziemię... czasem tylko potrzebuję dobrych tłumaczy :D
Ze Spartą i @felixowa przypominałyśmy sobie to co robiłyśmy do tej pory + wprowadziłyśmy odangażowanie zadu i cofnięcie z grzbietu :) Ja jestem zadowolona z dziewczyn.
Ze Spartą trzeba poćwiczyć nie pakowała się w naszą przestrzeń osobistą. Ta kobyłka to ciekawy przypadek, nie do końca potrafię ją rozgryźć i też bardzo zmusza mnie do myślenia i szukania właściwej drogi, nie jest tak bardzo wyrozumiała jak Maja, ale fajnie mi się z nią pracuje :D dostałam od niej na sam koniec sesji1 kroczek side pass! Bezdyskusyjnie właśnie w takich momentach trzeba kończyć sesje :D
I mam w zanadrzu trzecią koninkę, a co! Mamusie Sparty - Sajankę, ta to dopiero była dla mnie chodzącą zagadką i bardzo zmuszała moje szare komórki do ruszenia się :D Ale ona, jako księżniczka, zasługuje na osobną notkę.
Powiem tylko, że podziwiam tych naprawdę DOBRYCH TERENERÓW i tych "dobrych trenerów", że potrafią szybko znaleźć powód zachowania konia i szybko znaleźć sposób na rozwiązanie go... DOBRYCH TRENERÓW, że serio są dobrzy! a "dobrych trenerów", że potrafią sami siebie tak świetnie przekonywać ;p
19 SIERPNIA 2020
9 CZERWCA 2017
1 CZERWCA 2017
30 MAJA 2017
26 MAJA 2017
24 MAJA 2017
14 MAJA 2017
8 MAJA 2017
Wszystkie wpisy