moje kochanie mnie zostawiło do piątku ; <
załamka. ; < i pomyśleć, że dopiero dzisiaj zobaczyłabym Cię po 3 miesiącach.
mówię wam, modlitwa jednak się opłaca ; )
i kochanie, chciałabym żebyś wiedział , że chociaż żremy się jak stare małżeństwo.
czasami tak oporowo, że słyszą nas wszystkie wiochy wokół (szczególnie Ciebie ; >),
to i tak wiem, że za kilka godzin, już tak tęsknimy za sobą, że nie ma opcji żebyśmy się nie pogodzili.
przywiązałam się do Ciebie już naprawdę grubym łańcuchem, i nie żaluję żadnej chwili z Tobą spędzonej.
choćby mieli mnie zażynać, ciąć, kroić, piłować, podpalać, to i tak stanę za Tobą murem.
a ten mur jest niezniszczalny.
naprawdę, ludzie - warto mieć kogoś przy sobie.
warto też czasem trochę pocierpieć żeby później płakać ze szczęścia.
miłość to coś najwspanialszego na świecie.
a ja - moja dziewiątko - kocham Ciebie i Twoją szyderczą mordkę.
szczególnie jak śpisz. ; *
` bo miłość jest jedna - zapamiętaj. ; 3