wigilia całkiem w cipkę.
sylwester spędzony z polsatem,
a godzina 0.00 praktycznie przespana.
raczej najważniejsze że z misiem <3
generalnie kompletna nuda,
od rana do wieczora w chałupie,
i cały czas głowę ryją mi trudne sprawy, dlaczego ja,
malanowski i partnerzy, rozmowy w toku oraz pierwsza miłośc.
bruno mars - it will rain. <3
jestem szczęśliwa. chyba w końcu. <3
a no i pozdrawiam wszystkie anonimki,
nie trudźcie się komentarzami, bo i tak wszystkie usuwam
i nawet nie czytam. ;) pozdrawiam panią Z. ; *
naprawdę cała klatka przesyła buziaczki <3