prelude Ale piękny ten kocur:) Gabi, ja pracuję jeszcze do końca sierpnia, ale jak coś zgadamy się we wrześniu i wtedy gdzieś się bujniemy. Tylko z Kubą, Uru, Arturem trzeba się zgrać.
daybyday no każdy napewno się boi trochę lub bardziej, wiadomo, tylko ja wiem, że u mnie z tym jest naprawdę ciężko, z adaptacją, nie umiem się rozpychać łokciami :/ ale może się kiedyś nauczę. Ty sobie dasz radę, te 3 lata napewno Ci coś dały, i to jeszcze w takim wymagającym liceum; tyle przynajmniej słyszałam, że jest wymagające. Z ludźmi też pewnie się jakoś dogadasz. Tobie też życzę powodzenia. Damy radę, hih...