kolejny dzień zapisuję w moim pamiętniku jako najbardziej udany z udanych . był wesoły, ekstremalny, miły, słoneczny, przytulny i w ogóle taki kawaii~ zastanawiałam się wczoraj skąd guz na moim 'lewym mózgu" (tak mówi Kubek mały) no, i sobie przypomniałam grilla . ;D taka jestem bystra . piszę na szybkiego, ponieważ wzywają mnie po raz drugi Tomaszowice, swoją drogą: powinnam tam zamieszkać na stałe ! ;p no ale wracając do tematu, w lesie można przeżyć wiele miłyyyyyyyyych momentów . xd (a ty wiesz, że mam gładką skórę na stopach ?) i nie ma to jak myć syry w czyjejś wannie . ;p kurde ! dzięki za dzisiaj jakie te wakacje są cudowne !
i muszę zmienić kategorie .