Drzwi do przyszłości :)
Jest.. byle jak. Jest źle, czasem może trochę lepiej.. boję się każdego następnego dnia, tego, że Ciebie zabraknie, że choroba Cię pokona, ale przecież NIE MOŻE tego zrobić. Jesteś nam tu zbyt potrzebny i dobrze o tym wiesz. Więc póki co próbuję myśleć pozytywnie i wierzę w to, że stanie się cud, że wyzdrowiejesz.
Tak na wielu ludziach w życiu się zawiodłam, ale to mnie w pewnym sensie wzmocniło. Teraz już wiem że nie każda przyjaźń jest prawdziwa, bo komuś coś się poprzestawia w głowie, uknuje sobie plan, zacznie wierzyć w swoje chore pomysły i co gorsza, spełni je. Trudno tak.. współczuje tylko ludziom takiej osoby, bo nie wiadomo, kiedy się komuś takiemu coś ubzdura. Może dojść nawet do tego, że zacznie wierzyć, że uchroni świat przed spadającą asteroidą, złapie kamyk który upuści lecąca wrona i będzie czekała na gratulacje, bo przecież uratowałą istnienie Ziemi, ludzi i wgl. Tak, też uważam, że to chore.
W każdym razie staram się być dobrej myśli, bo to jeszcze nie czas na niego. Jeszcze nie teraz.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24