Wróciłam ! Wiem wiem, cieszycie się niezmiernie:)
Ruda to ja, blada to ja.
Hahaha czujnik (czy jak to tam się zwie) jest, nie ma co kiedyś trzeba dodać jakieś zdjęcie z przymierzalni:D:D a że Jaga nie chciała ze mną iść (bo ma ważniejsze rzeczy n głowie!!:/) to poszłam sama podbijać Galaxy :) No i ta kieca jest już moja, ha:D
Dziś się nudzę w domu, sama, rodziców nie ma, mojego niepełnosprytnego brata również. Są powody do radości?
:):)
Odwaga sił dodaje.