W ten szczególny czas życzę wszystkim udanego życia.
Życzenia zawsze bywają banalne czy oklepane i tym razem pewnie takie będą. Ale wypada (mi przed samą sobą) zostawić coś na tym photoblogu.
Osobiście nie znoszę świąt. Wszystko jest takie cholernie zakłamane. A w domu zamiast RODZINY mam rozwrzeszczany tłok i bałagan. Nawet kolędy brzmią komercyjnie... To nie oto chodzi. Ja tak nie ubię. Na naszej klasie smieszne życzenia... ii.. ehh podaruję sobie, bo szkoda pisania na to co się dzieje i co jeszcze jest beznadziejne. Męczę się...naprawdę się męczę.
Więc pozostaje mi życzyć chyba to co najważniejsze, a wszyscy o tym zapominamy.
Życzę wam wszystkim prawdziwych świąt. Życzę tej szczerej radości, prawdziwej miłości. Z naciskiem na prawdziwej. Spokoju. Mało złości chociaż przez ten świąteczny okres. Uśmiechu... Dobrych potraw... I prawdziwości w tym wszystkim co będzie się u was działo dziś przy stole. :)))) Żebyście dobrze myśleli o wszystkich ludziach...żadnych przekleństw, kłotni, nieporozumień. Sama dobroć i miłość we wszystkim i do wszystkich. :)))
Ps: Uśmiechuu życzę wam takiego jaki pokazaliśmy powyżej z Alexem ;*
Miłego wieczoru życzy Katarzyna ;)