Świat to wielki bankiet, dobry balet, ale my tutaj razem już nie zatańczymy wcale. Chodź by jedno z nas prosiło drugie, nie ma szans
chodź drugie odmówi z trudem. Najchętniej zwiałbym stąd dając Ci spokój, może się uda, dowiesz się jeszcze w tym roku.
Jeśli będzie okazja wylecieć w pizdu to skorzystam z niej, bo nie trzyma mnie już nic tu. I nie mam nic już zbieram wszystko od nowa,
najpierw siebie do kupy by cokolwiek móc zbudować. Mój świat runął z fundamentami, słowo, muszę posprzątać by postawić je na nowo. Każdy z nas musi pójść inną drogą i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą.Za kilka lat mi powiesz że u Ciebie wszystko spoko, będzie tak, ja wierzę w to głęboko.
/zaczynam od nowa, nie wiem skąd taki pomysł, ale nieważe.
zapytaj: ASK