5.

To była zimna jesień.. On ze mną zerwał.. Skończyło się to co było dla mnie najważniejsze. Wspólne spacery, gadanie nocami przez telefon.. Miesiąc później zmarł mój tata i dziadkowie w wypadku samochodowym. Oceny w szkole mi się pogorszyły. Było najgorzej.. Te problemy z chłopakiem stały się dla mnie niczym, w porównaniu do tego.. Pomyślałam sobie, że to dopiero jest problem. Choć przyznam, że potrzebowałam chłopaka.. Kogoś kto mnie przytuli, wysłucha.. Ale miałam mamę.. Ona pomogła mi w tym wszystkim.. Jednak gdy pokłóciłam się jeszcze z moją "przyjaciółką", której więcej nie było, niż była przy mnie... Wtedy nie wiedziałam co robić.. Ona jeszcze rozpowiedziała każdemu w szkole, to co ja powiedziałam jej w tajemnicy.. Wszyscy wyśmiali mnie w szkole. Uciekłam z lekcji. Trzasnęłam drzwiami. Sięgłam po żyletkę i zamknęłam się w łazience.. Na początku mocno pocięłam sobie nogi.. Żeby się wyżyć.. Strasznie bolało.. Lecz gdy już miałam ostrzę przy żyłach, przypomniałam sobie o moim tacie.. Jak starał się o to, abym wyrosła na mądrą dziewczynkę. Jak opowiadał mi, żebym zawsze walczyła o swoje. Żebym nigdy się nie poddawała.. Nie był idealny, bo nikt nie jest. Miał zawsze jakieś "ale", co do moich chłopaków. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że się o mnie po prostu martwił... Przypomniała mi się moja mama, która zawsze zadbała, abym miała czyste ubranie do szkoły, posiłek który tak bardzo mi smakował.. Przypomniało mi się, jak robiła mi kakao, kiedy przyszłam z dworu cała mokra od śniegu lub od deszczu.. Przypomniała mi się miłość moich rodziców wobec mnie.. Przypomniały mi się słowa mamy, żebym pomyślała,, zanim coś zrobię.. Spojrzałam wtedy na swoje zakrwawione nogi. W mojwj głowie, krążyły myśli.. Co ja zrobiłam? Co teraz? Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.. To była mama.. Wstydziłam się tego co zrobiłam, ale otworzyłam jej i wykrzyknęłam,nże ją kocham, że nigdy więcej tego nie zrobię. Ona przytuliła mnei mocno do siebie i zawiozła do szpitala.. Do dziś mam blizny. Do dziś dziękuję mamie, że ją mam. Do dziś rozmawiam z tatą wieczorami przy modlitwie. Do dziś myślę nad czymś dwa razy, zzanim coś zrobię. A dziś, jestem matką bliźniąt i mam wspaniałego męża.

/E.