Zapomniałem że od kilku lat
Wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
W stu tysiącach jednakowych miast
Giną jak psy
Dobre niebo kiedy wszyscy śpią
Pochlipuje modlitwami niestrudzonych ust
Tylko błagam nie załamuj rąk 
Chroni nas Bóg

Widziałam. To było coś czego nigdy nie chciałam zobaczyć.

Na zawsze wryło mi się w pamięć. 

A przez to już nic nie jest takie samo. 

Nawet chwili zawachania.... 

Chwila ciszy, konsternacji.

A potem wszystko wróciło do normy.

Nikt nie krzyczał, nie płakał.

Ba ! Nawet się specjanie nie wzruszył. 

Wszyscy jak gdyby nigdy nic powrócili do swoich zajęć. 

Naprawdę ? Czy już nic nas nie wzrusza ? 

To ile jest w takim razie warte ludzkie życie... 

Nauczyłem się umierać w sobie
Nauczyłem się ukrywać cały strach
Nie do wiary że tak bardzo płonę
Nie do wiary że rozumiem każdy znak