Hej :).
Zdjęcia zrobione 23. 08. 2018 r. ^___^.
SOCZEWKI 14,20mm 'GEO OLIVE BLUE' od Visual Loli <3.
Na dzień dzisiejszy ich data ważności jest już nieważna. Były ważne tylko do końca października 2018 roku. Nie noszę ich już, lecz nie wyrzucałam - bo są prezentem, a z prezentami się nie rozstaję nigdy i takie mam już zasady. I chociaż są już po terminie ponad 3 miesiące, to trzymam je w pudełeczku w wodzie do soczewek i się nawet nie rozpadły... wyglądają w dalszym ciągu jak nowe i nawet ciekawa jestem co się z nimi stanie po dłuższym czasie XD. Jestem zadowolona, bo zrobiłam sobie w nich sporo zdjęć, które obecnie dodaję jak mam je założone :).
Były idealne dla mnie. Z natury mam brązowe oczy i pomimo tego, że znajomi chwalą mój naturalny kolor, to ja sama jednak od zawsze wolałam niebieskie. Nosiłam je dzień w dzień, potrafiłam mieś je na oczach od 6:00 rano do 23:00 wieczorem... i mimo tak długiego czasu wytrzymywałam ;).
PS: Ta fotorelacja to tak na pamiątkę, że takie miałam. A także by być szczerą, bo nie mam niebieskich oczu, mam brązowe... a jeśli na jakimkolwiek zdjęciu, jakie znajdziecie w archiwum bloga mam inny kolor oczu, niż brązowe - to oznacza, że miałam wtedy ubrane soczewki zmieniające ich kolor :).
Wczorajszej nocy byłam zapracowana :P.
Więc przepraszam za moją nieobecność czy też brak wiadomości z mojej strony.
Moja praca polegała na przyszyciu do jeansowej kurtki trzech naszywek jednorożców (tak, to te, które dostałam jako prezent na moje urodziny). A jak mi się je szyło to tylko ja sama wiem. Tępo to szło i ciężko. Te naszywki miały od spodu twardy klej do wprasowania, a ja wolałam przyszyć. Można sobie to wyobrazić, że igłą musiałam przebijać się jak przez nie wiem co XP. Końcówki palców miałam czerwone i obolałe i bolą mnie do teraz, ała >.<. Kiedyś już przyszywałam inne naszywki do ubrań, ale nie były tego typu jak te jednorożce, w sensie że nie były takie sztywne i z tym klejem. Ale jakoś poszło mi to przyszywanie i ukończyłam. Męczyłam się nad tym jakieś 3-4 godziny... czyli jak zaczęłam o jakiejś 23:00, to skończyłam o jakiejś 4:00 raniutko i nie liczę już czasu jaki poświęciłam na same przymiarki przed przyszyciem tych naszywek *.*.
Warto jednak było przejść przez to wszystko, bo kurteczka wygląda teraz pięknie :).
Dzisiaj jak się przebudziłam to nic mi się nie chce. Palce mnie bolą po wczorajszym i unikam wszelkich prac czy obowiązków czy nawet dotyku czegokolwiek. Sprawia mi ból jak piszę na klawiaturze. Muszę się kurować, a z czasem na pewno mi minie ten ból... .
Ufff... :).
MOJE STRONKI:
.
"Serce, które nie potrafi kochać"
Pozdrawiam wszystkich :) :) :).
Ave Kitty
1 dzień temu
2 dni temu
3 dni temu
3 dni temu
4 dni temu
6 dni temu
4 LIPCA 2025
3 LIPCA 2025
Wszystkie wpisybluebird11
38 min. temu
inoelia
2 godz. temu
halinam
2 godz. temu
dorcia2700
5 godz. temu
quen
6 godz. temu
naginiii
7 godz. temu
hanusiek
9 godz. temu
photographymagic
9 godz. temu
Wszyscy obserwowani