ech...

Jeszcze trzy lata temu nie wstawiłabym tego zdjęcia, co więcej,w tamtym czasie Michała zastąpiłam zielonymi kwadracikami. Teraz,patrząc na te zdjęcie, przypominam sobie jak było pięknie,jak opiekowałam się Michałem...jak był on jeszcze niższy ode mnie. Tymczasem mój młodszy o dwa lata brat ma 176 cm wzrostu,a ja zaledwie 169 (no,prawie 170-ale prawie robi wielką różnicę... ). Dzisiaj lubię to zdjęcie i chwalę się nim na wszystkie strony świata. I chciałabym naprawić nasze relacje,ale jakoś nie udaje mi się to... Może kiedyś się uda...

Dzisiaj. To nie ejst dobry dzień. Właściwie było dobry,ale już nie jest. Za jakąś godzinę jadę do Elżbietowa co nie przysparza mi radości.

Muszę się ogarnąć,ale nie potrafię... Wiele rzeczy mnie dobija,a poza tym nie mam kogoś z kim mogłabym pogadać codziennie i o wszystkim,generalnie zawsze.

Wszystko jest do kitu,a ten system rzeczy tym bardziej.

Boże spraw,aby nowy system zaczął już panować.  

ulica Szczęścia